Dziś rano przyjechaliśmy do Gliwic do zakładu radioterapii. Mieliśmy konsultacje anestezjologiczne i rozmowy z lekarzami.
Jutro od rana wyruszamy na dopasowanie maski i dalsze przymiarki do naświetlań. Oby wszystko poszło gładko bo czas niestety leci i każda chwila jest ważna, naświetlania trzeba zacząć jak najszybciej.
Potem na oddziale w Katowicach Julek dzielnie zniósł wielokrotne wkłuwania w poszukiwaniu dobrej żyły do założenia wenflonu.

Dodaj komentarz